MENU:
Powiadom mnieo nowych ofertach
dla Singli:
|
|
dodaj kanał RSS:
|
|
na skr�ty - szybkie linki:
|
|
|
Wczasy w Wierchomli
RELACJA - WCZASY W WIERCHOMLI
25.08 - 01.09.2007
15.09 - 22.09.2007
Pod koniec wakacji odbyły się dwa turnusy wczasów dla Singli w Wierchomli - urokliwej miejscowości w górach Beskidu Sądeckiego...
Ci, którzy szukali odpoczynku od codziennego zgiełku i relaksu wśród górskiej przyrody - szumiących potoków, widokowych szlaków turystycznych i rozpościerających się wokół lasów - na pewno to wszystko znaleźli na naszych wczasach!!
Pogoda dopisała, wrażenia uczestników były jak najbardziej pozytywne, zresztą zobacz sam(a) :)
Opinie osób uczestniczących we wczasach w Wierchomli:
Agata (termin sierpniowy):
Wyjazd był bardzo udany. Grupa fajnie się zgrała, pogoda dopisała, a miejsce
wprost wymarzone na wakacyjne górskie wędrówki i na zimowe szusowanie po
stokach. Bardzo ciekawa i piękna okolica. Polecam wszystkim Wierchomlę.
Marcin (termin sierpniowy):
Było wspaniale. Zebrało się bardzo miłe towarzystwo - i do wycieczek po górach, i do wspólnej zabawy i ucztowania. Myślę, że niektóre przyjaźnie przetrwają...
Warunki jak dla mnie b. dobre, duży pokój, fajne imprezy (znakomite jedzenie) i atrakcje - np. wyciąg, który zwoził nasze zwłoki po 8 godzinach górskiej trasy.
Ale nade wszystko wspaniała okolica! (Wybralibyśmy się tam zimą).
Jeszcze raz dziękuję
Magdalena (termin sierpniowy):
To była bardzo miła przygoda, bo okazało się, że każdy z 10 osobowej grupy wybierał się do Wierchomli z myślą o o wędrowaniu po górach. Spotkałam ciekawych, optymistycznych i spontanicznych ludzi z całej Polski. Planujemy
luźno zorganizowanie jeszcze jakiejś wspólnej wyprawy, a więc atmosfera była naprawdę super.
Warunki pobytu: noclegi w domkach i jedzenie w stołówce były całkiem dobre (no może trochę trudno było się wdrapywać po schodach do domków, zwłaszcza na początku wczasów). Skorzystaliśmy też chętne z darmowych przejazdów
wyciągiem.
Każdemu singlowi polecam taką formę urlopu. Naprawdę warto było się na to odważyć!
Alicja (termin sierpniowy):
Jestem zadowolona, bo miejsce było bardzo ładne i na pewno będę polecać to miejsce innym osobom, nie tylko singlom :)
Pozdrawiam serdecznie.
Bożena (termin sierpniowy):
Pytasz jakie wrażenia z mojego urlopu, otóż jak najlepsze. Ludzie bardzo ciekawi i weseli (udaje mi się z niektórymi z nich utrzymywać kontakt mailowy). Zebrała się całkiem fajna paczka, wszyscy otwarci na siebie, chętni zawierać nowe znajomości. Ponieważ Wierchomla jest bardzo urokliwa i z wieloma propozycjami turystycznymi, mieliśmy bardzo aktywny tydzień. Jak się okazało zdecydowana większość z nas wędrowała po szlakach Beskidu. Pogoda nam sprzyjała i tylko w dzień wyjazdu góry za nami zapłakały.
Joasiu, pomysł na organizację takich wczasów bardzo mi się spodobał (pierwszy raz skorzystałam z takiej formy wypoczynku). Jechałam pełna ciekawości ale też i obaw. Jakich ludzi spotkam, jak się nam będzie razem wypoczywało i spędzało te kilka dni urlopu...
Gratuluję pomysłu, super.
Edyta (termin wrześniowy):
Bardzo mile wspominam moje długo oczekiwane wakacje spędzone właśnie w Wierchomli.
Nie ukrywam, że jechałam tam z pewną obawą jak to będzie, pierwszy raz miałam zamiar spędzić urlop jako "Singiel".
Pobyt w Wierchomli był dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem praktycznie pod każdym względem; zaczynając od malowniczej spokojnej okolicy przez wyjątkowo dobrane choć zróżnicowane towarzystwo (7 krasnoludek i sierotek Andrzejek ;) ), smaczne posiłki, przytulne pokoje i dużą swobodę w organizacji czasu wolnego na pogodzie kończąc.
Z jednej strony tydzień minął w mgnieniu oka a z drugiej każdy dzień dostarczał innych nowych wrażeń.... długo by opowiadać :)
Jednym słowem polecam wczasy w Wierchomli o każdej porze roku każdej aktywnej Singielce, Singlowi i każdej innej osobie, której życie zafunduje pozornie samotne spędzanie wolnego czasu.... to zdecydowanie nie będzie zmarnowany czas.
Bożena (termin wrześniowy):
Generalnie jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się na te wczasy. Poznałam parę miłych osób, które tak jak ja są singlami.
Dla takiego nizinnego mieszczucha jak ja i to w dodatku w moim wieku, fakt, że mieszkałam aż tak wysoko, był trudnym wyzwaniem, ale OK!
(...)
Ogólnie było bardzo fajnie i mogłoby być nas nieco więcej. Wreszcie ktoś pomyślał o ludziach, którzy z różnych powodów czują się samotni.
|
|